Data: 02.10.2017 / Autor:
(…) I tak dumnie, prychając dokoła,
I chwast grzywy odrzucając z czoła,
Nosisz godność niebycia człowiekiem! (…)
(Maria Pawlikowska – Jasnorzewska Biały koń w Rabat)
Dziersławice przywitały nas słonkiem, uśmiechami Gospodarzy Bonanzy i końskimi nawoływaniami. Pies zamerdał ogonem i zaprosił do swoich kolegów – Szoguna i jego końskiej rodziny. Grupa III oraz pracownicy ŚDS dowiedzieli się, że nie ma miejsca, gdzie koń nie lubi być głaskany i wręcz uwielbia, niczym kot czy pies – drapanie za uchem ;) Marchewką również nie pogardzi, nawet kulturalnie o nią poprosi unosząc z gracją kopyto, a podziękuje przesyłając całusa.
Mija rok odkąd P. Ewa Stachowiak i P. Paweł Duliniec zasiali w nas ziarenka przyjaźni z właścicielami pięknych oczu, bujnych grzyw i silnych grzbietów. Wygląda na to, że ten stan przechodzi w permanentny… ;)